Naujienų archyvas: 2016.10.05

Dzień nauczyciela

Nauczyciel – szlachetny zawód, który potrzebuje wiele wysiłku, cierpliwości, miłości w wychowaniu młodego pokolenia.

W tym świątecznym dniu w gimnazjum odbyła się piękna uroczystość, poświęcona naszym szanownym nauczycielom. Z wielką radośćą witaliśmy senjorów naszego gimnazjum.

Harcerze przypomnieli o tych nauczycielach, których nie ma wśród nas.

W tym niezwykłym dniu harcerze na ręce pani dyrektor przekazali obraz „Jezusa Miłosiernego“.

Dziękujemy za wszystkie starania, które wkładacie w nasze wychowanie i edukację, za codzienne, nezwykle trudne i mozolne kształtowanie naszych osobowości.

Wiemy, że ten wysiłek uczyni z nas ludzi mądrych i szlachetnych.

Maturzyści

[nggallery id=1031]


Realacje ze spektaklu „Tomaszius Bekepuris“

5 października 8 klasy z wychowawczyniami były w Solecznickim Centrum Kultury. Tam razem z uczniami obejrzeliśmy spektakl reż. Cezarisa Graužinisa według poematu Kazisa Binkisa „Tomaszius Bekepuris“. Spektakl przygotowała sześcioosobowa grupa aktorów teatru „Cezario grupe“. Troje aktorów grało na instrumentach muzycznych, troje zaś przedstawiło historię Tamosziusa, który chciał się ożenić, lecz nie umiał obcować z dziewczynami, więc wyswatać go wzięli się wujek i ciotka. Muzyka pomagała przetrwać nawet tym, kto niezbyt lubi teatr.

Rozpoczęli spektakl muzykanci i od razu zaszokowali publiczność. Ieva Baranauskaitė, kompozytorka muzyki do przedstawienia, jednocześnie grała na instrumentach klawiszowych i śpiewała, wydawała różne dźwięki. Spektakl był bardzo energiczny, było dużo ruchu, tańca. Sądząc z relacji uczniów, dla większości spektakl się spodobał, szczególnie gra aktorek. Obie panie grały wyjątkowo energicznie, wykazały się temperamentem. Vilma Raubaitė zagrała role nie tylko damskie, lecz i męskie. Szczególnie dynamiczna była w roli wujka. Przebierały się panie błyskawicznie i zmieniały nie tylko wygląd, lecz szczególnie charakter, a wystarczało drobnego rekwizytu – jakieś wąsy albo broda czy czapka. Wielu z młodzieży podkreśliło wspaniałą grę Brigity Arsobaitė. Jej role szczególnie oznaczały się humorem. Wystarczyło jej zrobić inną minę i już z młodej dziewczynki stawała się starszą chytrą narzeczoną Elżbietą, zakręcić na głowę szal… i już jest ciotka. Podkreślić należy również wspaniałą dykcję aktorów. Co prawda, nie wszystko było dla uczniów zrozumiałe, nie wszyscy jeszcze umieją zachowywać się w teatrze, jednak jeżeli nie będą chodzić do teatru, nie dadzą sobie szansy nazywać się ludźmi kulturalnymi.

Lilia Kutysz, wychowawczyni klasy 8a

unnamed