Studniówka 2013
2013-02-09
W kalendarzu każdej szkoły studniówka jest dniem zdecydowanie świątecznym, wspaniałym i niepowtarzalnym. Zaczyna się najczęściej od narzekania na młodzież klas maturalnych, która prawdopodobnie „nadużywa” wolności i nie dba o naukę, kończy się zazwyczaj peanami na cześć naszej wspaniałej młodzieży.
Według wieloletniej tradycji naszego gimnazjum uczniowie klas GIV szykują program satyrycznorozrywkowy, na który zapraszają przede wszystkim nauczycieli, jak też rodziców i przyjaciół. Już od listopada uczniowie rozprawiali o koncepcji studniówki, przecież to nie może być zbiór mniej więcej śmiesznych scenek. W grudniu (zapewne pod wpływem zimowego zmęczenia)zrodził się temat „Szkoła więzieniem jest”. W styczniu, po świątecznym odpoczynku, jednogośnie doszli do wniosku, że szkoła niesie dużo pozytywu, więc zaprosili na scenę wychowawczynie, aby uatrakcyjnić i urealnić przejście od scen więziennych do szkolnych. Toteż ostateczna wersja programu składała się z trylogii: „Więzienie”, „Lekcje”, „W drodze ku dorosłości”. Według opinii wielu osób, było to bardzo udane przedstawienie. Humorystyczne scenki przeplatane piosenkami (jedną nawet ułożyli sami), filmikami, muzyką i tańcami trwały dwie godziny. Udział wzięli prawie wszyscy uczniowie klas GIV, a zaangażowani byli absolutnie wszyscy, ponieważ oprócz przygotowania programu artystycznego należało upiększyć salę, stołówkę (a przedtem zaprojektować dekoracje, wykonać je), opracować i przyszykować zaproszenia dla nauczycieli i dyrekcji – więc każdy miał pełne ręce roboty. Dopuszczalne normy obciążenia były w ostatnich dwóch tygodniach mocno przekroczone.
Gdyby matura zależała od studniówki, to już by można było postawić ocenę celującą. Młodzież pokazała, że umie zabawić publiczność. Jednak studniówka to również wyjątkowa okazja do spędzenia wspólnie z nauczycielami wieczoru tanecznego. Tematem jednej z ostatnich lekcji wychowawczej było savoir-vivre biesiady studniówkowej. Była mowa o zachowaniu się przy stole, zapraszaniu do tańca, zabawie bezalkoholowej. Rodzice zadbali o smaczne dania, był tort studniówkowy, którym , według zwyczaju, częstowaliśmy o północy. Niestety, nauczyciele nie dali okazji w pełni wykazać się dla młodzieży kulturą zachowania się, uszanować swoich pedagogów, godnie podjąć ich podczas przyjęcia jako gości. Od jakiegoś czasu stało się niemodne wśród nauczycieli chodzić na przyjęcia studniówkowe. A przecież to okazja, aby pokazać, że nauczyciel – to nie tylko człowiek, który utrzyma dyscyplinę w ciągu 45 minut i zainteresuje swoim przedmiotem, a też potrafi być wesoły, umie się bawić, nie boi się sytuacji nieoficjalnych. Więc w imieniu uczniów i rodziców oraz własnym dziękujemy tym, którzy przyszli, by wspólnie się pobawić.
Studniówka minęła – tak jak wszystko, co dobre, czyli szybko. Teraz czeka naszą kochaną młodzież intensywna praca. Z całego serca życzymy im wytrwałości, pracowitości i szczęścia.
Wychowawczynie: Lilia Kutysz i Olga Chotian
[nggallery id=226]