Grupa uczniów polskich szkół Wilna, Trok, rejonu wileńskiego, Solecznik i trzy nauczycielki na czele z przewodniczką panią Danutą Bernatowicz 11 grudnia 2017 roku z rana wjechała z na teren Białorusi. Pierwszą niespodziankę uczyniła pogoda: z jesiennej dość ciepłej pogody wjechaliśmy do królestwa zimy. Spotkał nas mróz i śnieg.
Mińsk sprawił niesamowite wrażenie. Zadziwiająca przestrzeń, szerokie, pięknie oświetlone ulice, wysokie budynki, monumentalność i czystość. Miasto podczas drugiej wojny światowej było zburzone, lecz zostało odbudowane. Z tego powodu nie ma uroku starówki, można doszukać się tylko pewnych elementów. Przewodnik zaprowadził nas przede wszystkim do pomnika Adama Mickiewicza. Znajduje się pomnik przy skwerze, który nosi imię naszego Wieszcza. Został odsłonięty w 2003 roku. Po moście weszliśmy na sztuczną wyspę w centrum miasta, nazywaną Wyspą Męstwa i Smutku lub Wyspą Łez, znajduje się tam niewielka kaplica – pomnik poświęcony żołnierzom białoruskim poległym w Afganistanie. Zwiedziliśmy między innymi Czerwony Kościół, Sobór św. Ducha, siedzieliśmy na grającej ławce Chopina, przy ratuszu obejrzeliśmy pomnik – ławkę S. Moniuszki i jego przyjaciela dramaturga W. Dunina-Marcinkiewicza. Podziwialiśmy okazałość Mińska z ostatniego piętra gmachu Białoruskiej Biblioteki Narodowej.
Po wygodnym noclegu w hotelu Sport Time i pysznym śniadaniu wyjechaliśmy do Miru. Wiele się słyszało o zamku w Mirze, który pradwopodobnie posłużył Mickiewiczowi za pierwowzór zamku Horeszków. Mirski zamek zdumiał swą okazałością, wielkością, świeżością kolorów. Lecz nie spodziewaliśmy się, że czekają na nas jeszcze niespodzianki w mieście Radziwiłłów – Nieświeżu. Realność przeszła najśmielsze oczekiwania. Wprawiały w oszałamiające zdumienie bogactwo i przepych ekspozycji w pałacu, wystrój wnętrz, a wszystko doprawiane niesamowitą opowieścią zakochanego w swojej pracy kustosza.
W grudniu szybko zapada zmierzch, więc gdy dotarliśmy do Nowogródka i zwiedziliśmy dom rodzinny Adama Mickiewicza, to pomnik Mickiewicza i wzgórze Kościuszki oglądaliśmy przy świetle telefonów. Na nocleg zatrzymaliśmy się w mieście Brzozówka (Beriozowka), mieście słynnym z huty szkła, wyrobów z kryształu.
13 grudnia zbliżaliśmy się ku granicy litewskiej i po drodze zwiedziliśmy zamek w Lidzie. Kustoszka (była nauczycielka) bardzo obrazowo przypomniała nam nie tylko dzieje książąt litewskich od Giedymina do Jagiełły i Witolda, ale też odwołała się do legendarnych związków zamku z powieścią poetycką „Grażyna”. W Bieniakoniach na chwilę przystanęliśmy przy grobie wielkiej miłości Adama – Maryli Wereszczakówny. Seweryn Wołosewicz, zaproponował poszerzyć wycieczkę o zwiedzenie Bolcienik, by obejrzeć dwór należący kiedyś do Puttkamerów, w którym mieszkała Maryla do śmierci męża. Mickiewicz zaś kilkakrotnie odwiedzał Marylę i Wawrzyńca w Bolcienikach. Były też tajne spotkania w pobliskim gaiku. Znaleźliśmy kamień, na którym Maryla i Adam podobno wyżłobili krzyż na znak swojej miłości. Na tym skończyło się zwiedzanie na terenie Białorusi, jeszcze zatrzymaliśmy się w Solecznikach przy pomniku Adama Mickiewicza i zwiedziliśmy Dworek Balińskich w Jaszunach.
Trzy dni minęły bardzo szybko. To były wyjątkowo bogate we wrażenia i informacje dni. Otrzymaliśmy od losu (za pośrednictwem Stowarzyszenia Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie „Macierz Szkolna”) wielki prezent przedświąteczny: wycieczka była całkowicie nieodpłatna. Jesteśmy niezmiernie wdzięczni i gorąco dziękujemy „Macierzy Szkolnej” za zorganizowanie wycieczki.
Lilia Kutysz, nauczycielka języka polskiego
[nggallery id=1429]